Raportuj komentarz

No to w tym momencie dla mnie jest to jeszcze bardziej podejrzane. Przecież "salon" i "lecznica" to też firmy więc jakim sposobem tam akurat mogą przyjmować prezenty...?!
Oj coś mi się wydaję, że chyba lepiej w dzisiejszych czasach pomagać na własną rękę, bo wszędzie coś kombinują.