Raportuj komentarz

Karpaciarz to lizus Słysia, który tuż po sesji już wie kto był "elegancki", a kto "awanturnikiem". Ja słyszałem, że pan Słyś przedstawił te projekty pozbawiania mandatów na podstawie anonimowych donosów od "życzliwych"! Nawet sam nie głosował za nimi bo są nieuzasadnione. Nieuzasadniony atak wrzucony na sesję na podstawie donosów, przypadkiem dotyczący radnych z tego samego okręgu co Słyś. Zwykłe opluwanie innych radnych. Bardzo nieeleganckie zachowanie. Na sali było trochę ludzi, słyszałem od nich też, że przewodniczący prowadząc sesję żuł gumę.