Raportuj komentarz

Stanisław Czaja jest magistrem prawa. Więc sobie uważajcie ! Nie wszyscy maja jednakowy stopień inteligencji jedni mają niższy inni wyższy. Jest to jakby "oczywista oczywistość". Stanisław niczego nowego tu nie wymyślił i sąd też nikomu stopnia inteligencji nie zmieni. Walaszczyk jaki jest kto go widział i słyszał to wie. Z Czają jest podobnie. Z obydwoma tymi zacnymi dżentelmenami o dziełach Platona, Arystotelesa, imperatywie kategorycznym Kanta czy o Sokratesie raczej dyskutować się nie da. Jedno jest pewne ewolucja to proces powolny.