Raportuj komentarz

Jedno jest tu absolutnie pewne - interes. Ktoś miał interes w likwidacji krośnieńskiego aeroklubu, klubu niegdyś jednego z najsilniejszych w historii polskiego lotnictwa. Wszystko można było załatwić po ludzku i z korzyścią dla miasta i jego wizerunku. Posłuchano głosów dwóch osób i oddano lotnictwo w obce ręce. Skutki - jak to w zdradzie bywa - będą opłakane i nieodwracalne. A Krośnianie z tego nie wiedzą nic. Łącznie z dziennikarzami krosnocity. Prawdziwe, dociekliwe dziennikarstwo upadło.