KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

Więcej drzew czy więcej betonu? Dla "Zielonego Krosna" wybór jest prosty

Więcej drzew czy więcej betonu? Dla "Zielonego Krosna" wybór jest prosty Fot. Piotr Dymiński

Nad Lubatówką, w sąsiedztwie torów kolejowych przeznaczono do wycinki kolejne trzy wierzby. Tym planom sprzeciwia się "Zielone Krosno", nowa inicjatywa mieszkańców Krosna.

REKLAMA


Zielone Krosno powstało z inicjatywy osób, które pamiętają piękny, kwitnący Rynek, z wielkimi drzewami, osiedla otoczone krzewami i trawnikami, po których można było spacerować z czworonogami czy lotnisko, wokół którego jazda na rowerze nie była wyścigiem szosowym.

- Krosno przestało być zielonym "małym Krakowem", a stało się zabetonowanym osiedlem z galeriami. Zdajemy sobie sprawę, że nie wróci wiele magicznych miejsc, ale w planach są kolejne przebudowy zagarniające resztki drzew i trawników. Postanowiliśmy więc zebrać siły, by pokazać, że mieszkańcy Krosna chcą żyć w innowacyjnym i nowoczesnym miejscu, przyjaznym dla przyrody. Trendy na całym świecie wracają do tętniących roślinnością miast. Chcemy, aby i nasze Krosno wpisało się w nowoczesną urbanistykę, gdzie zamiast betonowych donic z bratkami będą rosły w trawnikach piękne rośliny, dające schronienie ptakom, pszczołom, jeżom, motylom… i ludziom - mówią inicjatorki akcji.

Grupa podjęła już pierwsze inicjatywy. Zwracają się we wnioskach i petycjach o zmianę podejścia do terenów zielonych w mieście. Sprawdzają też legalność kontrowersyjnych wycinek.

W obronie wierzb nad Lubatówką
Nad Lubatówką, w sąsiedztwie torów kolejowych, przeznaczono do wycinki kolejne trzy wierzby. Tym planom sprzeciwia się "Zielone Krosno", nowa inicjatywa mieszkańców Krosna. Do urzędu miasta trafiły pisma z szerokim uzasadnieniem.


Wierzby, nawet te spróchniałe wewnątrz, jeszcze przez wiele lat będą niezwykle cenne przyrodniczo. Wyjątkowość wierzby czy to płaczącej, czy głowiastej, bierze się z jej niezwykłego, miękkiego drewna, które od wieków daje schronienie ptakom i dzikim zwierzętom. Wierzby są charakterystycznymi drzewami dla terenów podmokłych, gdyż doskonale absorbują wodę, więc są bardzo „soczyste". Rosną stosunkowo szybko i żyją, jak na drzewa, krótko, gdyż ich miękkie drewno szybko próchnieje. I tutaj pojawia się problem, gdyż dla wielu gospodarzy miast drzewo, które ma dziury w pniu, albo odkrywa korzenie, tworząc jamy, staje się bezużyteczne. Punkt widzenia zmienia się jednak, kiedy spojrzymy z perspektywy ekosystemu, dla którego wierzba jest wspaniałą restauracją, bezpiecznym schronieniem i domem.

W Krośnie najwięcej wierzb można jeszcze zobaczyć wzdłuż potoku Lubatówka. Niestety ze smutkiem obserwujemy sukcesywną wycinkę tych bezcennych drzew. Wzdłuż brzegów pozostawiane są tylko drzewa o pięknych, twardych pniach, które niestety nie dają żadnego schronienia dla ptaków, wiewiórek czy innych organizmów wzbogacających ekosystem. Spacerując wzdłuż wałów Lubatówki coraz trudniej można zobaczyć kowaliki czy dzięcioły. Inne ptaki–dziuplaki, np. sikora czarnogłówka, szpaki, pliszki, a nawet mazurki także znikają z miejskiego obszaru. Zanikanie drzew dziuplowych jednoznacznie wpływa na zanikanie zagrożonych gatunków, np. dudków czy sowy. Nie zdziwmy się więc, kiedy któregoś dnia spacerując pod pięknymi zdrowymi drzewami, będziemy słyszeć tylko męczące odgłosy gawronów, a atakujące nas latem komary nie będą mieć w przyrodzie już żadnego przeciwnika.

Wierzby to także jedne z najwcześniej kwitnących drzew, stąd na przedwiośniu są bezcennym pożytkiem dla owadów zapylających, czyli ginących pszczół czy trzmieli. Owady bardzo chętnie zasiedlają próchniejące wierzby, często chronią się tam wyjątkowe gatunki będące pod ścisłą ochroną w całej Unii Europejskiej, np. chrząszcz pachnica dębowa. Inne owady zasiedlające miękkie pnie w wierzbach to przepiękne chrząszcze z rodziny kózkowatych, a także gąsienice motyli. Każda część wierzby bywa zamieszkana, od korony, przez pień po jamy między korzeniami, gdzie zimują jeże, gryzonie czy chronione padalce, więc jak na tak cenne drzewo, jest bardzo niedoceniana.

Piękne wykoszone trawniki, wycięte starodrzewy i wyplantowane sztucznie brzegi Lubatówki stają się powoli puste, bo znikają kolejne gatunki ptaków i zwierząt. Wycinka tak ważnych drzew nie jest w żaden sposób rozpatrzona pod względem przyrodniczym. Decydując się na eliminację tylu ważnych drzew, pominięto zupełnie jakiekolwiek argumentacje środowiskowe.

Dodatkowo wierzba, jako typowy gatunek dla wilgotnych terenów wzmacnia wały przy zbyt obfitych opadach, co również jest zupełnie pomijane w ich roli przy potoku Lubatówka.

W jednym z pism zwracają się o wszelką dokumentację dotyczącą wpływu wycinki na ekosystem.

Jest "okres lęgowy". Drzewa ścięto nielegalnie?
1 marca rozpoczął się okres lęgowy ptaków, jest to też szansa na ochronę drzew zagrożonych wycinką. Zgodnie z prawem między 1 marca, a 15 października miejsca gniazdowania ptaków oraz te, które stanowią ich ostoję lub są miejscem żerowania, nie mogą być niszczone. Jeśli więc między marcem, a październikiem dowiesz się o planach wycinki drzew, na których są (lub podejrzewasz, że są) gniazda, a także drzew będących w bliskiej okolicy gniazd, możesz śmiało poinformować właściciela terenu o tym, że taka wycinka będzie niezgodna z prawem. Może nie wiedzieć, że ostatnia nowelizacja prawa nie zwalnia z obowiązku przestrzegania przepisów związanych z ochroną ptaków w okresie lęgowym. Jeśli mimo to wycinka zostanie rozpoczęta, należy ją zgłosić Policji - podkreśla Zielone Krosno.

Tymczasem 6 kwietnia wycięto kilka okazałych drzew przy ul. Grodzkiej w Krośnie.


Fot. "Zielone Krosno"

Działacze "Zielonego Krosna" już zwrócili się o wyjaśnienie, czy nie doszło do złamania prawa.

Działania "Zielonego Krosna" możecie śledzić na facebook.com
Wkrótce ma powstać także strona internetowa.

pd
Fot. Piotr Dymiński

  • autor: pd

13 komentarzy

  • A.

    Trzeba znaleźć jakieś rozwiązania kompromisowe. Oczywiście czasem trzeba wycinać drzewa, ale w zamian za to powinien powstać rozsądny plan zakłądania nowych, praktycznych dla mieszkańców terenów zielonych.

    Nad Lubatówką przy wałach ostatnio zrobiło się dość pusto - może miasto dosadzi tam młode drzewa zanim wpadnie na pomysł wycinania kolejnych starych? To bardzo ładne miejsce spacerowe, ale zieleń została ostatnio mocno przerzedzona.

    Zgłoś nadużycie A. piątek, 14, kwiecień 2017 08:08 Link do komentarza
  • S.B.

    Nikt nie wspomniał w artykule że każde ścięte drzewo będzie zastąpione z nawiązką nowymi zasadzeniami
    - współczuję deficytów, które pozwalają na takie rozumowanie. Te nowe nasadzenia nigdy nie zdążą skompensować braku dorosłego drzewa bo je wcześniej wytniesz z kolegami o podobnych deficytach i pewnie razem zaśpiewacie: Nic się nie stało, przyrodo nic się nie stało, z nawiązką zasadzimy nowe zasadzenia, lalalalalala, To samo zaspiewajcie nad grobami 40 000 mieszkańców Polski, którzy umierają co roku przedwcześnie z powodu złej jakości powietrza: nic się nie stało, Polacy nic się nie stało!!!

    Zgłoś nadużycie S.B. czwartek, 13, kwiecień 2017 12:38 Link do komentarza
  • Krakrakra

    @herman616, a Ty umiesz czytać? Przeczytałeś o jakie drzewa chodzi i w którym miejscu? To w takim razie powiedz jaką inwestycję chciałbyś na samym brzegu Lubatówki? Jakaż to inwestycja wymaga wycięcia drzew? Piszesz o "nasadzeniach", a doczytałeś, że chodzi o drzewa, których nasadzenia nie zastąpią? O drzewa, które dzięki dziuplom i jamom dają schronienie rożnym gatunkom i w ten sposób wzbogacają ekosystem. Wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem.
    A Ty o jakiś inwestycjach, których nigdy w tym miejscu nie będzie i o sadzonkach, które nie zastąpią dzięciołowi drzewa z dziuplą. I jeszcze na koniec obrażasz ludzi, że to ktoś inny "nie umie czytać"?

    Zgłoś nadużycie Krakrakra czwartek, 13, kwiecień 2017 12:24 Link do komentarza
  • herman616

    Tak to jest jak nie umie się czytać ze zrozumieniem, a jedynym argumentem są epitety. Nie będę wdawał się w pyskówkę ze wszystko wiedzącymi, nie muszę zniżać się do tego poziomu. Każdy ma swoje zdanie, ja również. I wcale nie muszę nikogo obrażać przy tym. Inteligencje poznaje się po tym że nie trzeba używać epitetów aby pokazać swoje zdanie. Życzę wszystkim "mądralom" mniej buty no i uczcie się czytać ze zrozumieniem poglądy innych. Wesołych Świąt

    Zgłoś nadużycie herman616 czwartek, 13, kwiecień 2017 10:38 Link do komentarza
  • Fresh maker

    all - niestety dla niektórych głąbów rozwój i nowoczesność to beton, asfalt i kostka brukowa. We władzach miejskich takich niestety sporo....
    Nic na to nie poradzisz...

    Zgłoś nadużycie Fresh maker środa, 12, kwiecień 2017 13:07 Link do komentarza
  • all

    I nie musi być żadnej sprzeczności pomiędzy rozwojem i inwestycjami a zachowaniem zieleni i poszanowaniem prawa. O to też możesz zapytać kogoś dorosłego.

    Zgłoś nadużycie all środa, 12, kwiecień 2017 12:06 Link do komentarza
  • all

    Do Herman616. Jeśli dla Ciebie każde drzewo to las i problem, trudno będzie z Tobą sensownie polemizować. Zapytaj jednak kogoś dorosłego z rodziny lub sąsiadów dlaczego w lecie z dziećmi woli pójść do parku jordanowskiego a nie na betonowe, skąpane w słońcu place zabaw. Zapytaj kogoś starszego dlaczego woli usiąść w cieniu drzewa a nie woli delektować się południowym słońcem. Zapytaj także kogokolwiek dlaczego w skwarny dzień ludzie wolą odetchnąć nieco chłodniejszym i mniej śmierdzącym powietrzem. Zapytaj również dlaczego tego wszystkiego nie można zrobić pod „nowymi zasadzeniami” (przynajmniej przez najbliższe 20-30 lat). Może wtedy zrozumiesz coś więcej. I nie pisz w tym przypadku o „ekologicznej nagonce” bo jako troskliwy o dobro miasta i jego mieszkańców obywatel sam powinieneś się do tej grupy zaliczyć. No chyba, że wolisz żyć w otaczającym Cię syfie i betonowej pustyni. Wtedy jednak może te marzenia realizuj gdzieś indziej, bo cały urok tego miasta polega(ł) na obecności w nim zieleni.

    Zgłoś nadużycie all środa, 12, kwiecień 2017 12:03 Link do komentarza
  • małpiszon

    Też jestem za tym żeby sprawdzić czy nie doszło do złamania prawa. Sprawa łącznicy jest bardzo poważna, dlatego uważam że organa ścigania powinny przyjrzeć się tym " jedlickim konsultacjom"

    Zgłoś nadużycie małpiszon wtorek, 11, kwiecień 2017 15:59 Link do komentarza
  • Prokoratorka

    Z doniesień medialnych mozna sie dowiedzieć, że nie było konsulatacji społecznych w sprawie łącznicy niech organy do tego powołane sprawdzą te fakty, te naruszenia

    Zgłoś nadużycie Prokoratorka wtorek, 11, kwiecień 2017 13:45 Link do komentarza
  • herman616

    jak ktoś chce mieszkać w lesie to przecież jest ich pełno dookoła Krosna. Czekałem tylko kiedy zacznie się ekologiczna nagonka, bo zawsze jak tylko coś zaczyna się budować i zmieniać to larum ekologów! Nic się przecież złego nie dzieje. Czasy się zmieniły, Krosno wymaga szeregu inwestycji, to że drzewa na tym czasem cierpią to normalne. Żeby coś zbudować najpierw "trzeba zburzyć". Nikt nie wspomniał w artykule że każde ścięte drzewo będzie zastąpione z nawiązką nowymi zasadzeniami. Tak w ogóle wierzby to nie kilkusetletnie sekwoje i bez przesady z tą ich wyjątkowością! Jeszcze raz powtarzam, miasto to nie las, jak ktoś lubi przebywać w lesie proponuję wypad poza miasto.

    Zgłoś nadużycie herman616 wtorek, 11, kwiecień 2017 13:00 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?