Raportuj komentarz

Widziałeś to, znałeś go? Nic nie wskazuje na to, że strzelił samobuja choć tą ewentualniść też trzeba brać pod uwagę. Może się zagapił, rozproszył, zdenerwował, usterka techniczna? Każda opcja jak na razie jest tak samo prawdopodobna.
Ja go trochę znałem i sam nie wiem, też mi przeszło to przez myśl na początku jak poznałem więcej faktów, ale teraz czuję już po pogrzebie, że to mógł być wypadek, nieszczęśliwy zbieg okoliczności.