Raportuj komentarz

Szanowny Panie PD!
Jeśli miarą tego, że artykuł, który Pan spłodził nie jest populistyczny, i zgodny z powszechnym poczuciem sprawiedliwości jest 99% komentarzy popierających tezę, że Sąd Okręgowy popełnił błąd orzekając, że Sąd Rejonowy uznał Grzegorza za winnego (nie orzekając kary) przekroczenia granic obrony koniecznej, to gratuluje Panu dobrego samopoczucia.
Sądy obu instancji, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy orzekły, że w tej konkretnej sytuacji jaka miała miejsce bicie człowieka sztachetą w głowę, spowodowanie tym samym ciężkie uszkodzenie ciała, nie jest adekwatną do sytuacji reakcją. Tyle i tylko tyle.
Manipulacją z Pańskiej strony jest opis zdarzenia: "Noc, grupa napastników, groźby pozbawienia życia i fizyczna napaść". Dodajmy, tych napastników było kilkunastu, byli rzeczywiście groźni, tak się tej sztachety, której jak twierdzi sam zainteresowany nie było wystraszyli, że zabrali pobitego kolegę i uciekli.
Jak się bronić, przed taką przestępczą grupą? Na to pytanie odpowiada Panu 99% komentatorów.
A ja ten 1% mówię Panu: nie tędy droga. Mimo tego, że jeden z tych napiętnowanych sędziów w apelacji uchylił korzystny dla mnie wyrok i nakazał sądowi I instancji ponownie rozpatrzyć sprawę, uważam że tym razem Sąd stanął na wysokości zadania.