Raportuj komentarz

Gdyby to całe zdarzenie miało miejsce w Stanach Zjednoczonych, to pan Grzegorz mógłby wyciągnąć z chałupy flintę i poczęstować bandę łobuzów ołowiem. W Polsce obrona kawałkiem sztachety to przestępstwo. Tłukł bandziora po to, aby tamten go nie zatłukł. Nie widzę tutaj nic złego, gdyż tałatajstwo należ łoić.