Raportuj komentarz

Pracowałem i wiem co tam sie dzieje.... I raz sam uniknąłem kalectwa... piły na maszynie nie były dokręcone po wymianie i po zamnknięciu maszyny wypadły z silników... fart chciał że piły ostrzy się na początku zmiany przy otwartej maszynie.... a ja po prostu puściłem maszynę dla sprawdzenia... papierowe kulki są tam codziennoscią... nie raz dostałem taką stojąc tyłem do pracowników... Pracowałem przy tzw. "KOMBAJNIE" .... Żenada.... Ostrowski ty Ch***!!Kup sobie w końcu cygary!!