Raportuj komentarz

Ja tego nie rozumię , spokojny człowiek ze Szczepańcowej i agresywna żona, uderza nożem męża raniąc śmiertelnie i na dodatek kara w zawieszeniu, a Sąd Apelacyjny obniża karę. Jakie to śmieszne. Strach mieszkać w tym kraju.
Myślę, że sprawa potoczy się w dalej w Sądzie Najwyższym w Warszawie ( kasacja )
i może tam ktoś wyda sprawiedliwy wyrok, a może Pan Bóg wyda wyrok oskarżonej.