Logo
Wydrukuj tę stronę

Plaga pożarów traw. Ludzie niszczą życie biologiczne i zatruwają powietrze

zdjęcie ilustracyjne zdjęcie ilustracyjne Fot. Krosno112.pl

Już pod koniec lutego doszło do pierwszych w tym roku pożarów traw w Krośnie i powiecie krośnieńskim. W Męcince spłonęły również bele siana. W sumie odnotowano ponad 100 pożarów traw!

REKLAMA


Wystarczy trochę lepszej pogody, a strażacy nie mają spokoju. Dochodzi do licznych pożarów traw, a gaszenie nieraz utrudnia silny wiatr.

- Słoneczna aura i sucha trawa spowodowały, iż na naszym terenie zaczęto wypalać pozostałości roślinne - informuje bryg. Mariusz Kozak z krośnieńskiej straży pożarnej.

- Długo utrzymująca się zimowa aura w obecnym roku spowodowała, że pierwszy pożar suchej trawy odnotowano dopiero 24 lutego o godz. 20:48. W jego gaszeniu brały udział 3 zastępy i 15 strażaków: 1/4 JRG 2/11 OSP Zręcin i Żeglce. We wcześniejszych latach pierwsze pożary traw miały już miejsce na początku stycznia - stwierdza bryg. Kozak.

Do marca na terenie działania KM PSP Krosno odnotowano już 113 pożarów suchych traw i nieużytków rolnych. Najwięcej tego typu interwencji było w m. Krośnie - 39 pożarów, w gm. Jedlicze - 34 pożarów, w gm. Chorkówka - 20 pożarów.

- W dalszym ciągu te 3 gminy wiodą niechlubny prym w bezsensownych pożarach niszczących życie biologiczne i zatruwających powietrze. Jak na razie nie odnotowano takich pożarów w gm. Jaśliska, Korczyna i Rymanów. W pozostałych 5 gminach ilości te wynoszą od 4 do 7 pożarów - dodaje bryg. Kozak.

Gaszono pożary traw i nieużytków rolnych na powierzchni wynoszącej łącznie ok. 53 ha, natomiast faktyczna powierzchnia spalona jest dużo większa.

Strażacy gaszą od kilku do kilkunastu pożarów dziennie. Palą się trawy na brzegach cieków wodnych, wzdłuż torów kolejowych i poboczach dróg, łąkach i nieużytkach rolnych. Tam gdzie przyroda zaczyna się rozwijać, zostaje spalona przez ogień. Zdarzają się pożary od kilku arów do kilku hektarów powierzchni.

- Jak co roku apelujemy do społeczeństwa, aby zminimalizować ten niechlubny proceder, przynoszący tylko straty dla środowiska naturalnego oraz generujących duże koszty w budżetach straży oraz jednostek samorządu terytorialnego - podkreśla Mariusz Kozak - Osoby podpalające suchą trawę wykazują się wielką bezmyślnością. Nie zwracają uwagi na to, czy pożar ten w konsekwencji swojego rozwoju komuś lub czemuś zagrozi. Podpalają również wtedy, gdy wiatr jest silny i sprzyja bardzo szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia. Jest to nie tylko zagrożenie dla osób wypalających trawy, ale również dla gaszących je strażaków. Przy szybkich przerzutach ognia nie trudno jest dostać się w centrum szalejącego pożaru (ognia, wysokiej temperatury, duszącego dymu). Bardzo łatwo wtedy stracić orientację, panowanie nad sobą i wybrać niewłaściwy kierunek ewakuowania się z zagrożonego miejsca - przestrzega strażak.

- Niestety w dalszym ciągu dla jednych jest to sposób na zabawę czy robienie „porządków” na polach przy wypalaniu pomimo obowiązujących zakazów, a dla drugich męcząca i niejednokrotnie niebezpieczna praca przy gaszeniu - podkreśla bryg. Kozak.

Wiele ze zgłoszeń na numer alarmowy 998 o palących się trawach zawiera paniczne informacje o zagrożeniu niesionym przez ogień dla obiektów mieszkalnych, gospodarczych itd. Ponadto w bardzo wielu przypadkach gęsty dym wchodzi na drogi utrudniając jazdę samochodami i stwarza zagrożenie powstania wypadku. Wielokrotnie już się zdarzało, że w momencie prowadzenia działań gaśniczych suchych traw, występowały problemy z zadysponowaniem odpowiedniej ilości sił do innych zdarzeń w tym samym czasie.

pd

  • autor: pd

Przeczytaj także

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021