Raportuj komentarz

Zabił kolegę! Ależ nic się nie stało, bo przecież było fajnie. Razem żeśmy pili piwko, były sobótki i ognisko, były dziewczyny. Rżnęliśmy kawałami, było hi, hi, hi , ha, ha, ha.
A potem? Zaczęło świtać no to powsiadaliśmy do auta, to nic że kumpel kierujący był lekko skaleczony, ale było fajnie. On naprawdę nie chciał nikogo skrzywdzić tylko podwieźć do chaty.
ZABIŁEŚ KOLEGĘ PIJANY BANDYTO KARA CIĘ NIE OMINIE !!!