KrosnoCity.pl - Krośnieński Portal Informacyjny

Przełącz się na komputer Register Login

Niezwykła architektura. Tężnia solankowa promocją Rymanowa

  • autor: Marek Gransicki
  • sobota, 28, maj 2016 11:39
  • wielkość czcionki - - + +
  • Wydrukuj
Niezwykła architektura. Tężnia solankowa promocją Rymanowa Fot. Rafał Głód

Drewniana architektura Rymanowa-Zdroju od lat jest w stanie regresu i stopniowo ginie z niepowtarzalnego krajobrazu uzdrowiska. Któż z miłośników naszego regionu nie podziwiał pięknej "Marii", skromnego, ale wiekowego Domu Wczasów Dziecięcych, upadającej, zrujnowanej "Leliwy" czy opuszczonej "Gozdawy"?

REKLAMA


Wydawałoby się, że ten czar delikatnych zdobień i drewnianych detali jest już bezpowrotnie stracony. Od lat PWSZ prowadzi program prac studenckich, który w efekcie ma udokumentować niszczejące obiekty, tworząc za pomocą prac dyplomowych obszerne dokumentacje rysunkowo-fotograficzne oraz teoretyczne koncepcje rewitalizacji przemijających "skarbów architektonicznych" z nadzieją, że kiedyś znajdzie się ktoś, kto tym "perełkom" przywróci ich świetność.

Trudno jednak znaleźć od razu antidotum, na poważne - niemal śmiertelne "choroby" architektury uzdrowiskowej, niemniej jednak udało się wprowadzić pierwszy powiew nadziei na restaurację tradycyjnej sztuki budowlanej. Sztuki charakterystycznej dla miejscowości uzdrowiskowych, która potrzebuje nie tylko niemałej wiedzy i finezji od wykonawcy, ale wręcz miłości do rzemiosła i rzeźbiarskiej precyzji.
 
Mamy przyjemność przedstawić Państwu pierwszy obiekt, który zrywa z dotychczasową sztampą prostoty i oszczędności w postaci skromnej rozmiarowo, jednak dystyngowanej w formie i snycerskim zdobieniu, niewielkiej tężni solankowej, która wzbogaci program uzdrowiska o kolejny ciekawy zakątek. Ten niewielki obiekt zrealizowany wysiłkiem gminy Rymanów jest owocem badań nad sąsiadująca z nim willą "Leliwa" i powiela w zamierzeniu autorów projektów, architektów Marka Gransickiego i Stefana Stempina jej dawny obraz.

Tężnia zgodnie z zasadami sztuki projektowania nie kopiuje dosłownie rozwiązań i szczegółów bogatych ganków i wykuszy sprzed ostatniej wojny. Pierwsza i Druga Wojna Światowa pozbawiły "Leliwę" wcześniejszego uroku widocznego na licznych starych widokówkach (zapraszamy do odwiedzenia witryny Grzegorza Czubaja rymanow-zdroj.pl, na której można odszukać fotografie "Leliwy" i innych pięknych przedwojennych sanatoriów i willi).
 
Koło Naukowe Zakładu Budownictwa PWSZ Krosno prowadzone przez autora artykułu, od dłuższego czasu cieszy się przyjaźnią znakomitego zakopiańskiego cieśli, wykonawcy większości budynków Zespołu Małomiasteczkowego, Władysława Pająka i dzięki tej przyjaźni może sobie pozwolić na realizację skomplikowanych i bogatych budowli, bez obawy, że wykonawca nie sprosta zadaniu.

Tandem architektów i doświadczonego wykonawcy już wcześniej udowodnił, że regionalna architektura znowu może zachwycać i urzekać kuracjuszy i mieszkańców naszych okolic. W wyniku tej współpracy powstały wcześniej drewniany dom mieszkalny w Iwoniczu i wiata widowiskowa w Widaczu. Obecna realizacja przybliża nam wszystkim wartościową architekturę jednocześnie tworząc nowy walor, a nie kopie starych form i to staje się najważniejszym aspektem na przyszłość. Udział studentów w pracach projektowych i nabywane przez nich doświadczenie pozwalają z kolei patrzeć z większą nadzieją w przyszłość, jako wychowankom niezbyt jeszcze renomowanej szkoły wyższej.
 
Mam nadzieję, że praktyczny profil kształcenia wzbogacony szerokim poligonem praktycznych zadań dokumentacyjnych i projektowych, podniesie ich szanse na trudnym rynku pracy. Ufamy, że naszymi działaniami udowodnimy, że nadal można budować pięknie i bogato na dostępnym poziomie ekonomicznym i że te piękne wille nie przeminęły, tylko czekają na nowoczesnego inwestora, który przywróci styl i smak, zagubiony w epoce peerelu.

Marek Gransicki - architekt drewna
Fot. Rafał Głód

  • autor: Marek Gransicki

8 komentarzy

  • Marek Gransicki 30 05 2016

    Przepraszam za zbyt mocną reakcję, ale dopiero teraz zrozumiałem Pana intencję! Dla mnie ten mały i nieco "koślawy" obiekt jest jednak pewnego rodzaju przejawem możliwości odrodzenia stylu. Na obu zorganizowanych konferencjach w PWSZ poruszałem temat zniszczenia kompozycji architektonicznej w uzdrowiskach i upadku krajobrazu architektonicznego, którego my - architekci jesteśmy autorami. Zgadzam się z Panem również, że oba uzdrowiska, ale szczególnie rymanowskie - "zdychają", bo stare porządki się przeżyły, a nowych po prostu nie ma. Sam miałem okazję cztery razy przebywać w Gozdawie, dlatego wykonane przez moich Studentów inwentaryzacje są dla mnie powodem do dumy, bo przynajmniej jakiś ślad pozostanie, a może ktoś skorzysta z naszych pomysłów - KIEDYŚ. Na razie na inwentaryzacjach się skończyło, a to stanowczo za mało! Dlatego jeszcze raz - może w zbyt szumnych słowach - podkreślam, że ten rodzaj sztuki ciesielskiej jest odpowiedzią, na chaos i tandetę (no szczytu kompozycji ogrodowej nie dało się tężni osiągnąć - nie w takiej lokalizacji), ale jakość detalu już jest na dość wysokim poziomie, a dogłębna analiza zdjęć archiwalnych "Leliwy" pozwoliła na dość wierne, choć skromniejsze odtworzenie szczegółów pierwotnego stylu "Leliwy". Przepraszam za zbyt ostrą krytykę. Marek Gransicki

    Zgłoś nadużycie Marek Gransicki 30 05 2016 poniedziałek, 30, maj 2016 21:46 Link do komentarza
  • Esteban Peres

    Szanowny Panie Marku...Nie mam nic do urody ani proporcji budowli, której jest Pan współtwórcą. Oczywiście ma Pan prawo swoje dzieło zachwalać i reklamować. Nazywać je nawet niezwykłym. Rzecz w tym, że już wcześniej pod hasłem wprowadzania elementów architektury drewnianej w przestrzeń uzdrowiska, wybudowano kilka obiektów, których użyteczność, funkcjonalność a także uroda w kontekście miejsca w którym się znajdują budzi wątpliwości, czy ktoś nad ładem przestrzennym w Zdroju panuje. Moja niezbyt trafiona fraza o proporcjach wcale nie dotyczy budowli tylko słownictwa jakiego autor dla opisu tego obiektu używa. Ale cóż mamy jak to nazywają Pratkinis i Aronson "wiek propagandy" gdzie zwykłej informacji bezprzymiotnikowej trudno się przebić.
    Tylko w konwencji "wieku propagandy" Uzdrowisko Rymanów Zdrój, z około setką dzieci - kuracjuszy to Podkarpacka Stolica Dzieci.A było ich przecież o tej porze w "ciemnych czasach komuny" (p. wiek propagandy) blisko 700.

    Zgłoś nadużycie Esteban Peres poniedziałek, 30, maj 2016 15:15 Link do komentarza
  • wujekzrymanowa

    i po co ta spina, jest to jest, ładnie wygląda

    Zgłoś nadużycie wujekzrymanowa niedziela, 29, maj 2016 15:19 Link do komentarza
  • arbuz

    @Zgryźliwy Tetryk, dobrze prawisz! Ale i nie ważne że wymiary takie, czy owakie! Ważne że powstało, cieszy i spełnia funkcje.
    Gdzieś kiedyś widziałem jakieś zdjęcia i rysunki tego architekta i były całkiem fajne. Ktoś ma jeszcze w dzisiejszym Świecie rękę i pomysł do takich akcentów budowlanych :)

    Zgłoś nadużycie arbuz niedziela, 29, maj 2016 15:05 Link do komentarza
  • Zgryźliwy Tetryk

    Aż się przejechałem do Zdroju, aby ten spór zaciekły ocenić i dziw bierze, że autor przyznaje racje krytykowi. Te proporcje nie są takie złe, jednak chałupinka skromna jest i jak na tężnię za mała, a ludzisków cała masa się do niej tuliła. O wiele ładniejsza i ozdobniejsza jest altana w drugim Zdroju, ale Esteban powinien też się czepić proporcji, bo jakaś taka wysoka. Za to ta z Rymanowa jest chyba jednak tym zwiastunem, bo robiąc specjalnie zdjęcia tych samych elementów, stanowczo stawiam na tężnię, a nie na pijalnię i jej detale. Podobnie złożona jest ciemnobrązowa altana znacznie bliżej dużego parkingu w środku Zdroju. No ale takich kwiatuszków między belkami nie ma i tak jakby bardziej normalna jest. Dla mnie porównanie jest takie między tymi architekturami, jak miedzy rzeźbą ręczną a odlewem z plastyku - tak na moje stare oko. I to zgryźliwe.

    Zgłoś nadużycie Zgryźliwy Tetryk niedziela, 29, maj 2016 14:00 Link do komentarza
  • Marek Gransicki 29 05

    Racja - proporcje ten obiekt ma ciężkie, ale biorąc pod uwagę przeznaczenie... obudowa panelu tężni solankowej, to chyba można je wybaczyć - widziałeś zgrabne i smukłe tężnie pod dachem?. Estebanie, widać że Ci wrażliwości brakuje, bo zrównujesz ten obiekt z przykładami, z którymi pod względem ozdobności detali miał konkurować. Która z tych, wymienionych przez Ciebie, budowli posiadała zdobnictwo ciesielskie na jakim takim poziomie, a jeżeli już, to czy posiada proporcje i wykonanie na jakim by mogła nam zależeć? Cóż była to zabawa w pokaz możliwości i gdybyś miął większą wiedzę, a nie tylko krytykę w oczach dla samej krytyki, znalazłbyś jeden szczegół, który technicznie jest zaledwie do przyjęcia. Ciekaw jestem czy odgadniesz, który i dlaczego na innym obiekcie byłby po prostu bublem, a na tym może być. Jak zgadniesz stawiam skrzynkę piwa ()w cenie do 3,5 zł za sztukę i chętnie przy nim obgadam kwestie proporcji i piękna). Porównując ten skomplikowany technicznie (mowa o całości założenia, a nie o samej altanie) obiekt do podobnych, to również ekonomicznie nie bije na głowę podobnych... uprzedzam kolejne zarzuty, za czyje pieniądze tak łatwo się projektuje duperele! Wybacz, o krowie nic nie wiem, ale jest wiersz o Rymanowie, gdzie krowy są bohaterkami odkrycia wód mineralnych, bo zamiast do rzeki piły wode z solankowego bajora.
    Z poważaniem Marek Gransicki
    Z poważaniem Marek Gransicki

    Zgłoś nadużycie Marek Gransicki 29 05 niedziela, 29, maj 2016 09:09 Link do komentarza
  • mara

    fakt , te ,, cudne ,, kwietniki jeśli miały pełnić funkcję estetyczną , to jest to wręcz odwrotnie . Ciekawe kto na tym zarobił , a widać tego sporo :(

    Zgłoś nadużycie mara niedziela, 29, maj 2016 09:09 Link do komentarza
  • Esteban Peres

    A obok, jak widać na zdjęciu, cudownej urody gazony w kształcie miednic,no i ozdoba w postaci plastikowej krowy naturalnej wielkości, która przez kilka dni straszyła co wrażliwszych estetycznie spacerowiczów. Tężnia nie jest wbrew temu co pisze autor artykułu pierwszym zwiastunem nowej architektury drewnianej na terenie zdroju. Takich obiektów jest już kilka: odnowiona pijalnia, estrada obok Zielonego Domku, no i szczególne wykwity tej architektury w postaci zadaszenia oraz "muszli koncertowej" na zbiorniku ppoż kilkadziesiąt metrów od cudu - nadziei za jaka ma uchodzić tężnia. Znaj ;proporcje mocium panie...

    Zgłoś nadużycie Esteban Peres niedziela, 29, maj 2016 00:05 Link do komentarza

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

© KrosnoCity.pl 2008 - 2021

Top Desktop version

twn Czy na pewno chcesz przełączyć się na wersję komputerową?