Raportuj komentarz

Pobieranie dynamicznej zakładki ...... nie powiodło się..
Tłumaczenie, że jest drożej to taniej, to takie "tere fere kuku".
Żeby zarabiał ktoś krocie, a jeszcze premie i trzynastki brał to z pustego i Salomon nie naleje.
Jeśli będziemy oszczędzać wodę, będziemy teoretycznie płacić mniej, ale żeby dostawca wody zarabiał więcej cena wody musi być podnoszona.
Mniejsze zużycie, mniejsze wpływy, mniejsze wpływy, mniejsze zarobki, mniejsze zarobki.... trzeba poszukać w kieszeniach odbiorców przez podwyżkę wody.
Może by tak "bezradni " ruszyli "kiepołami" i zamiast akceptować zażądali kalkulacji, restrukturyzacji u dostawców, monopolistów, a nie ciągle "wyciągali te świętokradzką łapę" do kieszeni swoich wyborców- chlebodawców.
Na następnej radzie posiedzeniu proponuję pootwierać okna i przewietrzyć mózgownice przypleśniałe.