Logo
Wydrukuj tę stronę

Krzysztof Steinhof - debiut w górach bardzo udany

Pierwsze zawody sezonu 2010 były dla mnie bardzo fajne. Świetna atmosfera panująca w parku serwisowym, istny piknik motoryzacyjny przyciągnął tłumy kibiców. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiej wspaniałej atmosfery. Teraz wiem, że wyścigi górskie to wspaniała sprawa. Warto startować w takich eventach.

REKLAMA


Nie spodziewałem się, że na trasie dopingować będą nas takie tłumy kibiców. To przyjemność ścigać się wiedząc, że tylu ludzi ogląda nasze przejazdy.

Pierwszy dzień i pierwszy podjazd to trochę niespodziewana sytuacja. Dochodziłem do zakrętu bardzo szybko i chyba przestraszyłem się prędkości, szybkie naciśnięcie hamulca i mój błąd i lekkie pokiereszowanie samochodu. Nie spodziewałem się tak zaciętej rywalizacji z Ewą Wójtowicz. Musze przyznać po Korczynie, że Kobiety potrafią świetnie prowadzić samochód co Ewa potwierdziła wygraną w I rundzie. Niedziela to mój fantastyczny występ i jak na debiutanta wygrana w A-1600 bardzo cieszy.

Szkoda, że koledzy z zespołu Tarnów Racing Team Adam Garbacz i Piotrek Oleksyk odpadli już podczas zapoznania ale takie są sporty samochodowe. Na pewno kolejne występy w ramach Tarnów Racing Team będą jeszcze lepsze i powalczymy o tytuł mistrzowski.

Dziękuję tacie za wsparcie, moim kuzynom i oczywiście sponsorom bez których nie ścigałbym się w górach. Podziękowania dla firmy Steinhof mojego głównego sponsora oraz dla Duda Motorsport za przygotowanie samochodu. Do zobaczenia w Cisnej.

TEAM PROMOTION

  • autor: TEAM PROMOTION
© KrosnoCity.pl 2008 - 2021