Raportuj komentarz

Pamiętam , że jednym z argumentów za powstaniem i usytuowaniem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w rynku , miało być "ożywienie" tej części miasta przez młodzież akademicką .Miała to być recepta na już podupadające wtedy punkty handlowe i restauracje. Takie były wówczas zapewnienia władz miasta.
Dzisiaj , zamiast tego , studentów "poupychano" w campusach na obrzeżach miasta , a pięknie odremontowane sale świecą w rynku pustkami.To nie jest z pewnością racjonalna polityka władz , od których oczekujemy jako mieszkańcy Śródmieścia , spełnienia wcześniejszych obietnic.