Raportuj komentarz

poproszę dane dot. tej trzcinicy... przede wszystkim frekwencja. Byłem i widziałem. 3, maks. 4 imprezy w roku. Piszesz o rycerstwie i tym co tam się dzieje? TAM SIĘ NIC NIE DZIEJE! NIC NOWEGO! Co masz w CDS? byłeś na Lokacji Krosna? Byłeś na kilkunastu pokazach mappingu? Byłeś na koncercie? Widziałeś malowidło 3d? liczba imprez liczona jest nie na palcach jednej ręki, ale w dziesiątkach. więc nie pieprz, że w betonowo-metalowym skansenie aż tak dużo się dzieje, bo takie rzeczy robią w KAŻDYM skansenie w Polsce, mało tego robią to zupełnie inaczej, wybierz się do Biskupina, a się przekonasz. I nie prawda, że budynek nie ma znaczenia. Skansen oznacza coś bardzo konkretnego, chociażby ten sanocki. Masz tam betonowy moloch i barierki? Do skansenu ludzie jadą zobaczyć historię, a nie wielką płytę.

A skoro wspominasz o stronie. Zobacz na stronę ukochanego skansenu co tam się dzieje. Wulkan aktualności... czy oni tam żyją?

A co do Malinowskiego i jego twórczości o Aborygenach. Zastanów się nad tym z czego czerpał wiedzę, bo pewnie z innych publikacji. A te napisał ktoś kto tam był prawda? Chyba, że nikt na oczy nie widział Aborygenów a napisał książkę... to ten ktoś musi być zaje.... genialny...