Raportuj komentarz

Ostatni mój wpis na temat czy można pisać o czymś gdzie się nie było:
Napisałeś tak "No właśnie z perspektywy warszawy... w materiale nie widać zdjęć z CDS, czyżby dziennikarz poważnego programu informacyjnego przygotowując materiał nie pojawił się w miejscu, o którym mówi? to jak przygotował informację? siedząc przed komputerem?"

Sam sobie teraz przeczysz. Pisałeś że dziennikarz nie może się wypowiadać o czymś gdzie się nie było.
Stąd moje wywody i przykład prof. Malinowskiego.
Nie ma co o tym pisać bo te kilka zdań w tv nic nie znaczy. Czy byłyby pozytywne czy nie. Dla mnie akurat było to neutralne. Nie mówili że muzeum jest złe. Nie wiem skąd ta nerwowość po 10 sekundowym materiale. Rozumiem że władze miasta i pracownicy są na to wyczuleni. Uprawia się propagandę za niemałe pieniądze a tu taka rysa na pomniku.