Raportuj komentarz

W sumie, to do tego ataku WIOSNY można się było przygotować, bo mieliśmy na to przynajmniej kilka godzin - gdy Wawa była zasypywana tak jak my, u nas była wiosenka całą parą! ptaszki, kwiatuszki, parki za rączkę jak to na wiosnę.
Ciekaw jestem czy Ten, który z takim świętym oburzeniem obrzuca kalumniami autora tekstu, w ogóle wyglądnął osobiscie na zewnątrz! Już przed 8 rano musiałem się przeciskać na Krakowskiej koło pługopiaskarki, a potem na Legionów wiać przed drugą, by mi nie sprawiła prysznica tym dziadostwem z ulicy - więc trochę tego sprzętu ruszyło. Druga sprawa to gdzie wywozić nadmiar śniegu? Bo zgarnąć to jedno, ale usunąć drugie - tego nie widać! Aż miło patrzeć jak nasi oburzeni Mieszkańcy wywalają ze swoich podwórek (dosyć obszernych by pomieścić hałdy bez obawy o zawilgocenie ścian domów) śnieg na chodniki i przejścia tamując jakikolwiek ruch pieszy. Takich zwałów żaden traktorek nie przebije! Cóż śnieg stopnieje, pewnie zanim ktoś zdąży go przesunąć w inne miejsce. A ja właśnie sobie wyobraziłem komentarze, gdyby na ulicach pojawiły się zespoły składające się z wielkich ciężarówek, które oczywiście miałyby kłopoty z podjazdem pod górę, traktorów ładowarek i Chłopaków w świecących kamizelkach, którzy ładowaliby na pakę góry śniegu w środku dnia. To by było dopiero pole do popisu dla kogoś takiego jak Cyl. Z tego co do mnie dotarło, to może Cyl powinien napisać podobne posty do prezydenta Węgier, może też Słowacj,i bo tam było tak jak u nas, albo gorzej! A na naszym podwórku do Rzeszowa, Boguchwały, Kołaczyc i ... Zakopanego he he he! Pozdrawiam gorąco! Maro