Raportuj komentarz

Małgorzata Szybiak powiedziała - Przyszło mi na myśl, żeby ten stereotyp zmienić, tak jak go zmienia film “Bibliotekarz”, bardziej przygodowy, ale pokazujacy bibliotekę jako miejsce magiczne i ciekawe

Wyszło żenująco, nieciekawie, pudry i czytelnictwo żenada!
Przepraszam jak "działania" chyba pozorowane, te wydarzenia SZUMNIE określane mianem wystawy to zwykłe "wystawki" mini ekspozycje, nawet nie wiem jak je nazwać, w szkole wiejskiej są częstokroć lepsze, jaki jest wyłożenia książek z księgozbioru na temat AK i nazwanie tego WYSTAWA?
Bieda, bezrobocie, marazm takie pseudo-rauty rażą społeczeństwo, są niestosowne, co widać po komentarzach...dzieciom lepiej książki przekazać, w jakim charakterze tam byli np umundurowani przedstawiciele straży pożarnej groteska burleska!
Na zakończenia panie Rabski pani Szybiak biblioteka to nie firma handlowa, to nie biznes to instytucja publiczna, dobro wspólne, pełniące służebną wobec społeczeństwa, to nie biznes, nie hotelarstwo, solarium, make up to pomieszanie pojęć...krążyły pogłoski, że PO chce sprywatyzować szpitale, ale że i za biblioteki się też zabiorą nie przypuszczałem.
W moim odczuciu pani Szybiak nie powinna pełnić tej funkcji, zgadzam się z przedmówcami...