Raportuj komentarz

O jakim dobrobycie piszecie? Kioskarz na Wojska Polskiego po miesiacu splajtował, bo urzędnicy z urzędu miasta od skynki warzyw trzymanyh na chodniku pobierali od niego 26 zl dziennie. To jest ten dobrobyt? Wykanczanie uczciwych ludzi pracy?