Raportuj komentarz

Wszystkim którzy sugerują jakieś podstępne drugie dno w artykule Pana Hołowni, proponuję spróbować coś załawić w krośnieńskim szpitalu. Już od pań w rejestracji wieje butą i często niestety hamstwem, a potem spróbujcie pogadać z lekarzami, pewnie nie wszystkimi, bo wszystkich do jednego wora wsadzić nie można, tu dopiero trzeba zdrowia :) A, że można inaczej to choćby tak niedaleko Rzeszów na Rycerskiej ..., mam nadzieję, że kiedyś Krosno dojdzie do tego poziomu. Nie mówie o poziomie medycznym bo tego ocenić nie umię, ale o samej kulturze osobistej, poszanowaniu innych i empati lekarzy i innych służb.