Raportuj komentarz

Od chwili, gdy „Solidarność” skonsolidowała się wokół programu otwarcie nawołującego do kapitalistycznej kontrrewolucji podczas swego pierwszego zjazdu krajowego we wrześniu 1981 r., my trockiści oświadczyliśmy: Zatrzymać kontrrewolucję „Solidarności”! (zob. broszura Spartacista „Solidarność: Polish Company Union for CIA and Bankers”; tłum.: PS nr 14, lato 2007). W tej sprawie spotkaliśmy się ze sprzeciwem sojuszu rozpościerającego się od Watykanu i CIA poprzez niemiecką socjaldemokrację (SPD), nowojorski związek zawodowy nauczycieli Alberta Shankera i Yettę Barshevsky (wdowę po Maxie Shachtmanie), po znakomitą większość pseudotrockistowskiej lewicy. Walczyliśmy o proletariacką rewolucję polityczną, by zastąpić stalinowskie złe rządy władzą demokratycznie wybranych rad robotniczych, oddanych perspektywie międzynarodowej rewolucji proletariackiej. Potępiliśmy polską biurokrację stalinowską za jej zdrady, za jej nacjonalizm i ugłaskiwanie imperializmu za granicą oraz kościoła w kraju, za jej kłamstwa i biurokratyzm, które w końcu wepchnęły znaczną część historycznie prosocjalistycznego proletariatu w ramiona klerykalnej reakcji w latach 1980-81. Następnie w latach 1989-90 stalinowcy wyprzedali zdeformowane państwo robotnicze „Solidarności” i jej imperialistycznym poplecznikom. Mówimy: Łapy precz od Jaruzelskiego i innych stalinowskich funkcjonariuszy!