Raportuj komentarz

pis już rządził za jego kadencji: naprawdę niczego nie zmienią.kaczyński to sługus kapitału dobitnie pokazał obiżając progi podatkowe.chciał się przypodobać kapitałowi.po trzecie za jego rządów wyjechało najwięcej polaków zagranice.po czwarte podpisał niekorzystną umowe z rosją ws. gazu do 2022 roku
obiecywał 3 miliony mieszkań gdzie są te 3 miliony?teraz obiecuje że 1,2 tys znajdzie prace hahaha dobre sobie.
kaczor zapowiedział że ma być religia na maturze i praambuła o bogu.zdecydowanie odrzucam to.państwo świeckie a nie wyznaniowe.wiadomo jak w turcji to się skończyło jak rządzi AKP odpowiednik pisu. Kontrrewolucyjne zniszczenie polskiego zdeformowanego państwa robotniczego i restauracja kapitalistycznego panowania klasowego w latach 1989-90 zaowocowały powszechnym bezrobociem i zubożeniem, a także wtrącaniem się antysemickiej i antykobiecej reakcji katolickiej w każdą sferę życia społecznego. Miliony kobiet zmuszono do przejścia ze sfery produkcji społecznej z powrotem do ciasnych ścian kuchni. Bezwarunkowe prawo do aborcji zostało odebrane; żłobki i przedszkola wyeliminowane; świeckie nauczanie i rozdział kościoła od państwa zburzone wraz z narzuceniem szkołom krzyży i religii. Dla wielu ludzi pracy „magia rynku” oznaczała emigrację za granicę w celu zapewnienia przyzwoitego poziomu utrzymania.Podczas gdy klasowe panowanie burżuazji nie jest obecnie zagrożone, światowa recesja podkreśla prawdziwość marksowej analizy kapitalizmu, jako systemu cyklicznych kryzysów. Prawicowe partie rządzące Polską są u władzy od szeregu lat. Lecz Polsce daleko do stabilnej burżuazyjnej demokracji, i chociaż nie nadciąga rewolucja socjalistyczna, ta dekadencka, trzeciorzędna burżuazja ma powody, by obawiać się przebudzenia niegdyś prosocjalistycznego polskiego proletariatu. W 1990 r. spore odłamy klasy robotniczej były odurzone przez klerykalno-nacjonalistyczną „Solidarność”, lecz pomimo to, gdy jej pierwszy rząd usiłował wprowadzić „wolnorynkowe” ataki na klasę robotniczą, spotkał się z falą strajków i wkrótce zastąpił go rząd pod przywództwem socjaldemokratycznego SLD. Nawet teraz, po 20 latach oficjalnej antykomunistycznej histerii w każdej sferze życia publicznego, połowa ludności wciąż popiera stan wojenny narzucony w grudniu 1981 r. przez Jaruzelskiego. Hasło polskiej reakcji „Bóg, Honor, Ojczyzna” brzmi pusto dla pokolenia młodzieży wychowanej wśród gloryfikowania kapitalistycznej chciwości i czołobitnej kapitulacji wobec imperialistów NATO.