Raportuj komentarz

Kiedy zawieziono mnie na wycieczkę do przepięknego Sandomierza, jako jedna z atrakcji zaproponowano zwiedzanie podziemi na starówce. Podobno jest jeden z obowiązkowych elementów zwiedzania Sandomierza. Przeszedłem te kilkaset metrów piwnicami i po wyjściu zastanawiałem się jaki to miało sens.Czego się dowiedziałem, jakie emocje przeżyłem... Uświadomiłem sobie, że tylko straciłem kilkadziesiąt minut i parę groszy na wstęp.
Po tym doświadczeniu, zanim wejdę do CDS zadaję sobie pytanie, czego się dowiem o przeszłości Krosna, co mogłoby mnie ubogacić.Póki co, mimo że często korzystam ze schodów ruchomych prowadzących na rynek nic mnie do zwiedzania CDS nie ciągnie.