Raportuj komentarz

Co do kandydowania do Sejmiku - trochę tego nie rozumiem. Przytocki głupi nie jest, zdaje sobie sprawę z tego, że gdy wygra wybory prezydenckie ( nie oszukujmy się, przecież wszyscy wiemy, że wygra ) i jednocześnie wejdzie do Sejmiku, to rezygnując z tego drugiego mandatu, jest duża szansa, że pociągnie za sobą kogoś z poza Krosna. No i inna rzecz - czy mieszkańcy zrozumieją takie machinacje polityczne i głosując na Przytockiego w mieście ( albo i nie ) będą jednocześnie głosować na niego do Sejmiku? Tym mniej zorientowanym może to wydać się dziwne i na wszelki wypadek nie będą tak głosować, Ci z większą świadomością polityczną mogą zastanowić się nad marnowaniem swojego głosu. Tak czy siak podejrzewam, że Przytocki odniesie sukces w obu wyborach, no ale...