Raportuj komentarz

Dziś każdy zdroworozsądkowy człowiek będzie bronił dyrektora. To jedyna szansa aby dokończyć inwestycje i wyprowadzić ten szpital na prostą. Panie Dyrektorze jest Pan w połowie drogi. Nie zostawimy Pana i będziemy Pana bronić do samego końca. Ludzie pamiętają jak Pan stał na schodach w listopadzie w 2009 roku i bezinteresownie walczył o szpital. Jak trzeba będzie to przyjdziemy na schody i będziemy Pana bronić.