Raportuj komentarz

Czy jest ktoś, kto mógłby zweryfikować tezy kandydata PIS dotyczące inkubatora? Nie wiem, ile płacą czynszu, ile za energię i ciepło, ale wiem na pewno, że po otrzymaniu przepustki na bramce można wjechać samochodem pod sam inkubator. Dodzwonić też się można. Nie wiem jak reszta zarzutów.

Ale pomijając te kwestie, kandydat nieudolnie zaatakował. To był tani, prymitywny chwyt marketingowy. Kandydat PIS, bawiąc się w detektywa "zebrał kwity" na Przytockiego i bez przemyślenia je wykorzystał. Ograniczył się do krytykanctwa, nie proponując rozwiązania problemu, który "wywęszył". Marna zagrywka, śmierdząca populizmem.

Poza tym jeśli się ma trochę oleju w głowie, to nie powinno się wytykać "dużej rotacji" firm jako wady. Kto choć trochę wie, na czym polega idea inkubatorów przedsiębiorczości, ten także wie, że sens ich działania jest właśnie w rotacji. Jedna nowa firma przychodzi, ma preferencyjny czynsz, po kilku latach usamodzielnia się, opuszcza inkubator, zwalniając miejsce następnej firmie. O to w tym tak naprawdę chodzi, na tym to wszystko polega.

Kandydat niewiele wie o ekonomii. W ogóle sprawia wrażenie człowieka niedouczonego, niezdecydowanego, bez pomysłów, a nawet bez własnych poglądów (patrz "test" opublikowany przez "Nowiny"). Jest tylko marnym krytykantem, marionetką PISu. Poza tym jest arogancki, a to się bardzo nie podoba.