Raportuj komentarz

Nie istnieje żadna umowa między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Federacji Rosyjskiej, która by zabraniała. usunięcie wszystkich reliktów komunistycznych pozostałych po okupacji sowieckiej i 45-letnich rządach zdrajców i agentury moskiewskiej. Umowa z 22 II 1994 roku, na którą powołują się zwolennicy Moskwy - co łatwo sprawdzić - nie dotyczy reliktów komunistycznych. „Pomniki Armii Czerwonej zostały siłą narzucone Polakom, dlatego są nielegalne i na wolnej polskiej ziemi będą zawsze nielegalne”- piszą w listach ci, którzy narażali swoje życie dla wolności Polski - członkowie Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
Dla Peresa, jak wynika z jego wypowiedzi, umowa jest dla tego ważna, bo nazywa się „międzynarodowa” I na tej podstawie np. Pakt Ribbentrop-Mołotow, IV rozbiór Polski – umowa międzynarodowa z 23 sierpnia 1939 roku, też dla niego nadal będzie ważna, a nie konwencje genewskie np. mówiące o konieczności przeniesienia grobów wojennych z centrum miasta na cmentarze wojenne. Czy to będzie poniżeniem dla poległych 70 lat temu w II wojnie światowej? Dlaczego ma być odnawiana wbrew Konstytucji RP i Kodeksowi karnemu symbolika zbrodniczego ustroju.
I tu Peresie może wreszcie zrozumiałeś, że groby wojenne należy przenieś a pomnik z górującą gwiazdą okupanta sowieckiego usunąć z terenu zabytkowej części miasta, by nie szpecił klasztoru.
Wielu pyta , „czy dawna Rzesza ma jeszcze swoje pomniki, czy obecne Niemcy je pielęgnują?”.