Raportuj komentarz

Nie uważam, żeby ta akcja była nieskuteczna, bo ja np. dopiero teraz się dowiaduję, że w Krośnie jest sklep z dopalaczami. Może po przeczytaniu tego artykułu jakiś rodzic w końcu porozmawia ze swoim dzieckiem co u niego słychać... Rodzice czasem żyją jak w mydlanej bańce z myślą "mojego dziecka to nie dotyczy", a okazuje się, że problem mamy w Krośnie, tuż za rogiem i wśród kolegów i koleżanek naszego dziecka.