Raportuj komentarz

Nie rozumiem problemu.

Jestem wstanie wyjaśnić swojemu dziecku coby się nie zbliżało do tego tematu. Sam też w życiu bym się dopalaczy nie tknął.

Komu obecność sklepu szkodzi?

Jak ktoś ma problem z narkotyzującym się dzieckiem to nie dlatego, że stoi sklep z dopalaczami!
Jak dziecko czuje się nieszczęśliwe albo chce się przypodobać jakiejś grupie kolegów to możecie sobie likwidować dopalacze. Kupi sobie alkohol. albo inny narkotyk.

Rodzice którzy macie problem z dzieckiem zastanówcie się proszę czy Wy sami dobrze wychowujecie swoje dziecko.
Walka ze sklepami NAPRAWDĘ ale to NAPRAWDĘ nic nie da!! Strata czasu.