Raportuj komentarz

Przystanki przystankami, ale problem z tłokiem na Mielczarskiego można łatwo rozwiązać, wystarczy że busiarze przeniosą się na sąsiadujący dworzec PKS. Rozumiem, że jak PKS należał do państwa to ówczesny zarząd miał w nosie i nie wpuszczał "prywaciarzy: na dworzec, ale teraz przecież jest normalna oferta dla busiarzy i widziałem, że Baśka czy Neobus juz stamtąd odjeżdżają. Nie byłoby łatwiej?