Raportuj komentarz

Dzięki temu prokuratorzy IPN będą mieć za co dobrze żyć, dezawuując i relatywizując pojęcie zbrodni, ludobójstwa. Komu to potrzebne? Po dwóch latach śledztwa, przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków, tenże oddział IPN uznał mnie za podejrzanego o popełnienie zbrodni komunistycznej. W trzech zdaniach wyjaśniłem, że pani prokurator się myli. I prokuratura IPN umorzyła postępowanie wobec nie zaistnienia zbrodni, ani nawet wykroczenia. Ile to kosztowało skarb państwa. Na to pytanie nie ma odpowiedzi.