Raportuj komentarz

Co druga osoba na ulicy ubrana jest tak samo jak się ubiera w Lidlu czy Biedronce, wystarczy rzucić się na kurtki, koszule, spodnie... masakra. Jeżeli tanio nowy salon/sklep będzie drogi to po prostu nikt nie będzie kupował. Ale jeśli kogoś stać pojechać do Rzeszowa do Bershki czy Stradivariusa to będzie go stać i kupić ciuch w tym sklepie. Mentalność jest taka, że jak się coś nowego otwiera to trzeba od razu obsmarować. Przecież nie wszystko co polskie to brzydkie czy dziadowskie!!! Kinia czy nie mam racji?