Raportuj komentarz

Jak ktoś widział z bliska nasz system i system brytyjski to ma pełne prawo je oceniać. Śmieszne to są wasze argumenty jak z perspektywy postkomunistycznej Polski nękanej kłótniami, podziałami i korupcją wymądrzacie się i krytykujecie sprawdzony system demokratyczny innych państw.
Co złego jest w tym, że poseł będzie odpowiadał przez wyborcami, a nie przez Kaczyńskim czy Piechocińskim? Nic. Ale Kaczyński i Piechociński nie chcą się z tym pogodzić.