Raportuj komentarz

Niezdecydowany, nie, nie jestem zwolennikiem dziwnych izolacji i sztucznych podziałów. Nie jestem także wyznawcą "KROSNA" jako centrum wszechświata. :-) Irytują mnie natomiast teksty, które nie odnoszą sie do meritum sprawy o którą poważnie martwią się po prostu mieszkańcy. Według mnie naprawdę brakuje poważnej, rzetelnej i ogólnodostępnej dyskusji na temat tego, co można z tym nabrzmiewajacym problemem zrobić. Jakie są możliwe rozwiązania, jakie zagrożenia, jak to wygląda w praktyce gdzieś indziej. To jest naturalny ludzki strach przed zafundowaniem sobie poważnych kłopotów na wiele lat. Tym bardziej, kiedy rozmawia się z osobami, które mają wątpliwą "przyjemność" od czasu do czasu poczuć te nowe zapachy płynące z Jedlicza, odkąd tamtejsza spalarnia przetwarza wszystko co do spalenia się nadaje...