Raportuj komentarz

Ja miałem dokładnie taką samą sytuacje. Musiałem zapłacić 100zł po wielkich negocjacjach z nerwowym starszym panem. Nie dawało mi to spokoju. Dowiedziałem się że jest specjalnym tryb druku 62FD , o którym nic nie mówią. Trochę to trwało. Nie mówiąc o ich irytacji jak się o tym specjalnym druku mówi. Podsumowując. Mandat anulowany ,a pani w kasie zwróciła pieniążki. To się mi podoba.
Trzeba mocno stać na swoim i nie dać się im zwieść.