Raportuj komentarz

W miastach jest standardem, że przystanki w mieście są dostępne WYŁĄCZNIE dla komunikacji miejskiej, a nie 50 prywaciarzy, którzy nie potrafią ich uszanować (stając na przykład pośrodku zatoki, uniemożliwiając wjazd innemu pojazdowi). Bardzo dobrze, że UM próbuje to ukrócić. Busy powinny mieć swoje stacje w wybranych miejscach w mieście i nie w takiej ilości, jak komunikacja miejska