Raportuj komentarz

Ten tekst przekopiowałem z forum Inwestycje:



Moim zdaniem mocno nierzetelny artykuł. W tych 15 milionach jest np. spłata kredytu za budowę obiektu (ponad 7 mln.) . Na początku ten kredyt był wzięty przez spółkę CDS. Choć spółka jest miejska i wiadomo że w razie problemów i tak miasto spłacałoby ten kredyt. Miasto przepisało potem ten kredyt na siebie. Autor artykułu chyba jest zdziwiony że CDS nie było w stanie samodzielnie zarobić na spłacenie kredytu za budowę. Może RCKP też powinno spłacić kredyt za budowę, obwodnica, czy nowe mosty też. Rozumiem, że koszty funkcjonowania CDS mogą budzić kontrowersje ale dodawanie kosztów budowy to nieporozumienie.

W kosztach funkcjonowania CDS jest też utrzymanie ruchomych schodów a także inne zadania inwestycyjne nie wskazane w tych 7 mln. o którch pisałem wyżej. Wg mnie np. te schody ruchome są potrzebne dla miasta. Schody miał ułatwić dostęp do rynku z parkingów na Legionów. Kontr pomysłem było zrobienie po prostu parkingu na płycie rynku. Wg mnie to byłby dramat dla miasta jakbyśmy mieli parking na rynku. Szkoda starego miasta na asfalt, smród i załadowanie pięknego placu samochodami. W lecie jest tam sporo ogródków, imprezy. Jest nawet piaskownica i leżaki. W zimie ma być lodowisko. Przykładem jak fatalne skutki może mieć parking na rynku pokazuje plac przy Franciszkanów. Pod naciskiem kupców zrobiono tam parking. I co? Mnóstwo lokali do wynajęcia. Prawie zero życia w tamtym miejscu zabitym przez samochody.

Trudno zaczynać dyskusje o działalności CDS w sytuacji kiedy zaczynamy od "manipulowania" kosztami. Nie rozróżniamy kosztów budowy (inwestycyjnych) od kosztów funkcjonowania. A w tych kosztach funkcjonowania dodajemy ruchome schody które służą bardziej miastu niż CDS. Trudno nie odnieść wrażenia że chodzi o maksymalne wyciągnięcie kosztów funkcjonowania do góry. Przecież wiadomo, że spora część czytelników nie zrozumie o co w tym artykule chodzi. Przeczytają że CDS zabrał 15 mln. To mnóstwo pieniędzy za które można było zrobić wiele ważniejszych rzeczy. Odnoszę wrażenie że chodzi o to żeby ośmieszyć ten projekt i pokazać jest bezużyteczność. A czy CDS jest rzeczywiście bezużyteczny? Moim zdaniem nie! Miastu wielkości Krosna na prawdę trudno jest wybić się w promocji w skali kraju. Jest kilkadziesiąt a może kilkaset miast wielkości Krosna w kraju. Ile o nich wiadomo? Krosno ma szansę wybijać się poza tę szarzyznę właśnie poprzez CDS. Unikatowy projekt turystyczny. Uderzający promocyjnie w temat z którego Krosno jest znane. Szkło.

Wychodzi na to, że muzea muszą być deficytowe. Ja bym bardziej szukał pomocy w ministerstwie kultury, samorządzie wojewódzkim i powiatowym. CDS promuje nie tylko Krosno, ale też powiat i cały region. Jeżeli ministerstwo, samorządy dopłacają m.in. do Muzeum Ulmów, Muzeum Historycznego w Sanoku to dlaczego mieliby nie dopłacać do CDS Krosno?