Raportuj komentarz

Podam przykład ze Świnoujścia. Też zostałem wylegitymowany przez lokalnych sokistów za przechodzenie przez tory w miejscu gdzie codziennie przechodzą ludzie. Proponowano mi aż 300 zł mandatu. Nie przyjąłem go. Tym samym zmusiłem funkcjonariuszy SOK do udowodnienia przed sądem że nie naruszyli prawa poprzez wg mnie nielegalne legitymowanie POZA OBSZAREM KOLEJOWYM. Poza tym tylko funkcjonariusze mający upoważnienie podpisane przez komendanta regionalnego SOK mogą wypisywać mandaty. Zachwyceni nie byli - pieniądze zamiast do nich jeśli w ogóle trafią do budżetu Skarbu Państwa. No i mają więcej pracy w obliczu odmowy przyjęcia mandatu.