Raportuj komentarz

to niech sie przejda do rynku i stana na podcieniach obok ING i niech pstrykaja sobie fotki wszystkim samochodom, ktore naruszaja znak zakazu ruchu (wszystkich cieniasow, ktorzy nie umieja cofac do lusterek i potrzebuja wjechac na rynek, zeby nawrocic) oraz tych, ktorzy z pelna premedytacja lamia zakaz zatrzymywania sie i postoju (np. samochodzik firmy ARMA). W przeciagu mojego godzinnego pobytu na rynku widzialem okolo 5ciu kwalifikujacych sie do mandatu.