Raportuj komentarz

Do ić... To jest właśnie rozumowanie gimbazy: określa się to mianem dwubiegunowości. Nie mylić z chorobą o podobnej nazwie. Można to nazwać jeszcze inaczej jako myślenie prostackie. Otóż ani po wojnie, ani przez cały okres PRL nie istniał tylko dwa dylemat - bycie w totalnej opozycji wobec władzy bądź walka z tymi, którzy byli tej władzy przeciwnikami. Miliony ludzi wiedząc o zbrodniach reżimu stalinowskiego i ograniczonej suwerenności Polski włączyło się w odbudowę kraju, rozwój oświaty, kultury - czasem w szeregach PZPR czasem jako bezpartyjni. Nie czekali na wybuch trzeciej wojny światowej, bo mieli dość tej drugiej. Aby gimbaza zrozumiała co się po wojnie stało mogłaby sięgnąć np. do znakomitej książki Ledera "Uśpiona rewolucja" a nie ograniczać lektury do Faktu czy Super Nowości. A starszemu człowiekowi dajcie dyletanci spokój.