Raportuj komentarz

Prym wiodą tak bardzo pokochane przez młodzież śmierdzące "kebsy", ale spokojne i to da się wykorzenić ze studenckiego, alkoholowego menu.

Po zjedzeniu takiego "kebsa" wstępuje w nich jakiś demon, który każe niszczyć przystankowe wiaty, pruć samochodowe opony, rwać znaki drogowe .

Kochani rodzice, czy wiecie czym, odurzane są wasze pociechy ?