Raportuj komentarz

Był już podówczas Portius samotnym wdowcem, jego żona Anna zm. 4 lutego 1648 r. Miał z nią trójkę dzieci - syna Stanisława i dwie córki - Wiktorię i Agnieszkę, zmarły one jednakże przedwcześnie, zapewne ok. 1640 r. Być może właśnie ta tragedia osobista skłoniła małżonków do takiego zaangażowania w religijne fundacje... Zresztą jak wydaje się, bardziej Annę, bowiem - co ciekawe - po dacie jej śmierci nie spotykamy już żadnych fundacji Portiusa, kolejne są związane bowiem dopiero z jego testamentem. Na ile fakt ten wynikał z zaspokojenia potrzeb krośnieńskiej fary przed 1648 r., a na ile wiązał się z kresem wpływu, jaki wywierała w tym kierunku na męża Anna, fundatorka wspaniałej krośnieńskiej ambony? Co więcej, po śmierci żony Portius stał się - tak przynajmniej sugerują źródła - człowiekiem bardziej bezwzględnym, mniej liczącym się z opiniami. Charakter Portiusa idealnie zresztą wpisywał się w rodzącą się epokę barokowych kontrastów. Z jednej strony uczynny i ofiarny, nierzadko stawał się nieliczącym się z niczym gwałtownikiem. (krosno.pl/krosnoum...)