Raportuj komentarz

Dużo winy jest w tym samych mieszkańców. Ja mieszkam na oś Szczepanika i tam wygląda to dokładnie tak samo jak z horroru "Ptaki" ale niestety spółdzielnia wiesza informację na klatkach o zakazie dokarmiania gołębi itp. a babcie i tak wynoszą reklamówki całe chleba i tym samym wabią te ptaki. Tak wogóle to dziwię się że miasto nie wpadło na tak prostą rzecz że przecież jeżeli płoszą w jednym miejscu to one polecą gdzieś nie daleko gdzie jest spokój. A problemem jeszcze większym są dzikie gołębie które to roznoszą ptasie kleszcze, wystarczy że gołębie zagnieżdżą się na bloku i może dojść do tego że cały blok trzeba będzie deratyzować nie mówiąc już o tym że są to szczury ze skrzydłami które roznoszą masę innych chorób.