Raportuj komentarz

Gratuluję prędkości,którą nie łatwo jest osiągnąc na prostym odcinku.Faktycznie jadąc ścieżką na Tysiąclecia słychać stukot kostki,ale nie odczuwam takiego rezonansu jak na Krakowskiej.Szczerze to nawet podoba mi się ten dzwięk przy szybkiej jeździe.
Druga sprawa to rower jakim się poruszamy.Często jeżdzę rowerem do Turaszówki gdzie pracuję i nawet bliżej jest mi Krakowską,ale jak jadę rowerem crosowym na 28x1.75 kołach to dużo wygodniej jedzie mi się Tysiąclecia.
Jadąc rowerem górskim na 26x2.1 kołach mniej odczuwalny staje się ten rezonans na Krakowskiej,ale jednak jest.
Jednak i tak jestem zadowolony że powstają ścieżki rowerowe w Krośnie i dużo bezpieczniej się jeździ szczególnie z dzieckiem.Jednak nie jestem zwolennikiem tworzenia ich w miejscach kompletnie nieprzemyślanych,tak jakby na siłę musieli mieć na papierze odznaczone kilometry scieżek.