Raportuj komentarz

Do Dobieszyna to nie ma się czym dostać. Jeździ mały budzik rzadko i MKS 1ka i to tylko od strony Turaszowki do Kościoła-Szkoła. Dobieszyn jest duża miejscowością i dzieciaki do szkoły jeżdżą 1 niektórzy muszą podejść 2nawet ok 2km do przystanku który znajduje się w środku miejscowości. Tak blisko mamy Krosno a czujemy się pominieci jakbyśmy mieszkali w głębokich Bieszczadach.Nie można to MKS puścic od strony Polanki przez cały Dobieszyn i aż do Jedlicza?.. po co 2a,16a jeździ przez PotoK na Jedlicze? Jak przez Potok jeżdżą busy i autobusy trasa Krosno-Jasło. A do Dobieszyna w sobotę i niedzielę nie jedzie nic poza busikiem bardzo rzadko.1a kursuje powtarzam od poniedziałku do piątku od strony Turaszowki przystanek jest w koło Kościoła. To jest ciemnogród,ludzie jest 21 wiek a nie żeby w środku wsi zrobić przystanek i zbiórka dzieci z całej miejscowości,kiedyś jeździły PKS ale teraz każdy wie że już nie istnieje. Tak blisko Krosna a dostać się nie ma jak. To wstyd.A dla nas i naszych dzieci duże utrudnienie.