Raportuj komentarz

Same stare baby i emeryci w tych krośnieńskich urzędach, po pierwszej rozmowie z takim odechciewa się dalszych działań.
Wielokrotnie się z tym spotkałem, nic tylko kłody pod nogi.
I jak ktoś pisze o kilku niezadowolonych mieszkańcach, którym nie podoba się podejście krośnieńskich leciwych już urzędników, to próbuję sobie wyobrazić, kim jest ta osoba.