Raportuj komentarz

Jak to bez nazwy, przecież ma imię Violetta?!
Zerknąłem jednak do słownika PWN na Wioletta czy Violetta, a tam pod datą 25.03.2003 Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski pisze:

"Czy zamiast Wioletta można również pisać Violetta?
Jeśli jakaś osoba nosi imię Violetta, to znaczy jeśli w tej formie zapisano je w urzędowych dokumentach, wówczas taką pisownię stosować musimy (Violetta jest imieniem ok. 19 tys. Polek). Jeśli jednak imieniem oficjalnym jest Wioletta, zamiana W na V nie jest wskazana i zdecydowanie ją odradzam.
Argumenty są trzy. Pierwszy jest ortograficzny, gdyż powinniśmy dążyć do tego, by imiona Polaków zapisywać zgodnie z regułami polskiej pisowni. Drugi odwołuje się do tradycji – imię to ma już od dawna utrwaloną pisownię rodzimą (jest także Wioleta), a więc zapis taki byłby równie sensowny jak nazywanie Marcina Martinem. Trzeci natomiast oparty jest na względach praktycznych: większość osób uzna zastępowanie formy Wioletta Violettą za przejaw snobizmu."

Mam nadzieję, a raczej sądzę że Pani Violetta nie miała wpływu na zapis w USC, a może się mylę?