Raportuj komentarz

Barewicz, Ty chyba nie rozumiesz. Porównujesz jawny, legalny, kilkutysięczny marsz niemieckich nazistów do potajemnego spotkania w lesie kilku osób, które mają za to zarzuty?
Skoro mówisz, że powinno się pamiętać o ofiarach, to chyba przyznasz, że przemilczanie NIE jest wyrazem pamięci?

Nikt też nie mówi, że mówienie o ofiarach ma być pierwszoplanowe. Nie ma takiej rozmowy. Jest kwestia czy w ogóle powinno mieć miejsce, bo obecnie tego nie ma.
Mówisz, że tego pana nie było nigdy w delegacji, więc przedstaw się prawdziwym nazwiskiem, widocznie jesteś uczestnikiem tych spotkań. Przez całe lata tego pana nie było w samorządzie Edewechtu, zatem nie mógł być w delegacji. Dopiero po 20 latach "nierozdrapywania" został wybrany. A "mądrość" partnerów jest taka, że dali go do Komisji Kultury, a na oficjalnej stronie dali mu fote w tej czapeczce.

Pozdrawiam
Wnuk ofiary nazistowskiego, niemieckiego obozu.